Po wyborach samorządowych 7 kwietnia zwycięzcą w Radzie Powiatu Wejherowskiego była Koalicja Obywatelska. Startujący z list KO zajęli 13 z 29 miejsc, 9 powędrowało do komitetu Wspólny Powiat Gabrieli Lisius z tytułową, dotychczasową starostą wejherowska na czele, 1 zgarnął kandydat Trzeciej Drogi, a pozostałych 6 należało do Prawa i Sprawiedliwości.
Jak się okazało, decydentami w tym, kto obejmie władzę w powiecie, zostali właśnie radni PiS. Ku zaskoczeniu wielu postawili oni jednak na swego największego przeciwnika. W prezydium, obok przedstawicieli KO, zasiadła bowiem trójka członków lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości: Witold Reclaf jako wicestarosta, Krzysztof Bober jako przewodniczący rady, a Marcina Drewę wybrano członkiem zarządu powiatu.
Mają być wykluczeni
Na współpracę PiS z KO szybko zareagował wojewódzki zarząd pierwszej z tych partii. I nie były to słowa zachwalające zgodność ponad podziałami... Przewodniczący Piotr Müller wraz z wiceprzewodniczącymi Marcinem Horałą i Kazimierzem Smolińskim wydali oświadczenie, w którym informują o odwołaniu Witolda Reclafa, Krzysztofa Bobera, Marcina Drewy ze wszystkich funkcji w strukturach regionalnych partii. Ponadto zarząd złożył wnioski do Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości o natychmiastowe wykluczenie całej trójki ze struktur PiS.
- Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z określonym programem politycznym, który skupiał się na zasadzie zrównoważonego rozwoju oraz zapewnieniu bezpieczeństwa - w tym bezpieczeństwa energetycznego. W opozycji do tego programu funkcjonuje Platforma Obywatelska, pokazując to w realizacji swoich działań w samorządach województwa pomorskiego oraz przede wszystkim podejmując szkodliwe decyzje na poziomie ogólnopolskim - czytamy w oświadczeniu, opublikowanym przez wejherowskie struktury PiS. - Witold Reclaf, Krzysztof Bober i Marcin Drewa dopuścili się złamania elementarnych zasad funkcjonowania w życiu publicznym poprzez poparcie działań Platformy Obywatelskiej. Zaprzecza to ideałom, które reprezentujemy jako Prawo i Sprawiedliwość. Należy wskazać, że w powiecie wejherowskim była alternatywa i możliwość zawarcia koalicji, która realizowałaby cele programowe Prawa i Sprawiedliwości. Zdrada radnych na rzecz Platformy Obywatelskiej to uniemożliwiła.
Co na to sami radni?
Krzysztof Bober (który jest jednocześnie przewodniczącym klubu PiS w Radzie Powiatu Wejherowskiego) swoją decyzję natomiast uzasadnia chęcią dbania o dobro mieszkańców.
- W tej kadencji nie jest możliwe działanie dla wspólnego dobra pojedynczo, dlatego jako odpowiedzialni i dojrzali radni mamy świadomość, jak ważna jest współpraca ponad podziałami, w tym politycznymi - czytamy w oświadczeniu Bobera. - Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Naszej Małej Ojczyzny. I choć możemy różnić się wizjami powiatu, priorytetami w działalności czy też światopoglądem, głęboko wierzymy, że wszystkim nam zależy na tym, aby powiat mógł się jak najlepiej rozwijać, a Państwu żyło się w nim coraz lepiej.
Bober zaznacza też, że pragnie szukać wspólnych rozwiązań, pozostając przy tym wiernym złożonym przed wyborami obietnicom.
- Wierzymy, że przyczyniły się one do tego, że przyczyniły się one do tego, iż zaufali nam Państwo w ostatnich wyborach samorządowych.
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?