List z 1429 r. zaczyna się wprawdzie od łacińskiego zwrotu Sequitur ad dilectam, co znaczy ,,Następnie do ukochanej”, ale w jego dalsza część jest napisana po polsku. Czytamy w nim „Służbę ma naprzód ustawiczną doskonałą, przez przestania. Panno ma najmilejsza! Gdy chciałem na służbę od ciebie jachać precz, przyjałem do domu twego, ciebie żegnając. Dziwne rzeczy w miłości będąc poczęły się między nama, toć jest, aby mnie nie zapomniała, barzociem twej miłości począł prosić, a twa miłość na mą prośbę ślubiła to uczynić. A tako z tobą się rozstając, serce me jeło barzo płakać, a ja także ślubuję twej miłości nie zapominać, ale wszędzie część a lubość czynić”.
Dzielny chłopiec ruszył do walki z ogniem i poparzył dłonie
Historycy są zgodni. To pierwszy list miłosny napisany w języku polskim. Autorem jest Marcin z Międzyrzecza, sekretarz biskupa poznańskiego Stanisława Ciołka. Wysłał go do lubej w 1429 r. podczas podróży do Poznania. Nie znamy dokładnej daty nadania listu. Wiadomo, że został wysłany w środę 1429 r. Czyli 590 lat temu. Ponad sto lat później Mikołaj Rej napisał, że Polacy nie gęsi i swój język mają. Dlaczego więc za ojca polskiego języka pisanego uchodzi Rej, a nie międzyrzecki Marcin?
- Jego list odnaleziono znacznie później, kiedy Rej uchodził już za ojca polskiego języka pisanego - mówi Rafał Mikuła z muzeum w Międzyrzeczu.
Oryginał znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej. W międzyrzeckim muzeum przechowywana jest tylko jego kopia.
Przeciętny Kowalski i tak go nie odczyta.
Zobacz wideo z balu maturzystów
Muzealnik Łukasz Bednaruk z Międzyrzecza zaznacza, że napisany jest średniowieczną transkrypcją gotycką, zrozumiałą tylko dla językoznawców specjalizujących się w słowiańskim piśmiennictwie tej epoki. To uwspółcześniona wersja według transkrypcji Wilhelma Bruchnalskiego z 1885 r.
Sportowe zmagania w hali. Piłkarze walczą o punkty
Więcej na ten temat w sobotnio-niedzielnym wydaniu dziennika "Gazeta Lubuska".
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?