Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: był pijany, spowodował śmiertelny wypadek, ale nie trafił do aresztu. Dlaczego?

oprac. red
Posiedzenie aresztowe odbyło się 30 marca. Jednak 30-letni sprawca nie trafił za kratki. Dlaczego? - Tymczasowego aresztowania nie zastosowano z uwagi  na brak obawy, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie. Uznano, że tok postępowania karnego będzie niezagrożony mimo przebywania podejrzanego na wolności - wyjaśnił nam sędzia Arkadiusz Rzeźnicki, prezes międzyrzeckiego sądu.
Posiedzenie aresztowe odbyło się 30 marca. Jednak 30-letni sprawca nie trafił za kratki. Dlaczego? - Tymczasowego aresztowania nie zastosowano z uwagi na brak obawy, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie. Uznano, że tok postępowania karnego będzie niezagrożony mimo przebywania podejrzanego na wolności - wyjaśnił nam sędzia Arkadiusz Rzeźnicki, prezes międzyrzeckiego sądu. Tomasz Rusek
- Jakim cudem mężczyzna, który po pijanemu zabił w sobotę motorowerzystę, nie siedzi za kratkami? - dziwi się Czytelniczka z Międzyrzecza. Sprawdziliśmy: na areszt nie zgodził się sąd. Prokuratura zapowiada zażalenie na taką decyzję.

Przypomnijmy: do tragicznego wypadku doszło w sobotę na ul. Winnica. Kierujący oplem omijał zaparkowany samochód. Wtedy właśnie dosłownie staranował prawidłowo jadącego motorowerzystę.
Potrącony 23-latek zginął. A sprawca okazał się kompletnie pijany! Jego wynik: 3,3 promila alkoholu. To oznacza, że dosłownie był upojony. I w takim wstanie wsiadł za kierownicę opla.

Ledwo stał, bełkotał

"Mężczyzna ledwo stał na nogach, bełkotał. – To drogowy bandytyzm, sprawca jest w stanie upojenia alkoholowego. To zupełnie niepotrzebna śmierć niewinnego człowieka – mówi nadkom. Maludy.
Na miejscu tragedii pracują policjanci oraz prokurator. Sprawca śmiertelnego wypadku został zatrzymany. – Policja oraz prokurator zrobią wszystko, aby wystąpić z wnioskiem o areszt dla sprawcy tej tragedii – mówi nadkom. Maludy" - pisaliśmy niedługo po wypadku na www.gazetalubuska.pl.

Jednak we wtorkowy poranek Czytelniczka z Międzyrzecza poinformowała nas, że sprawca wypadku nie trafił za kratki. - To nie do pomyślenia. Nie żyje młody człowiek, a ten, który w niego po pijanemu wjechał i go zabił, jak gdyby nigdy nic chodzi po ulicach. Jak my, zwykli ludzie, mamy to odbierać?! - napisała kobieta.

Nie ma obawy, że utrudni postępowanie

Postanowiliśmy to sprawdzić. Jak poinformował nas Łukasz Gospodarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie, śledczy postawili 30-latkowi zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i - zgodnie z zapowiedziami - wystąpili o areszt sprawcy wypadku.
Posiedzenie aresztowe odbyło się 30 marca. Jednak 30-letni sprawca nie trafił za kratki. Dlaczego? - Tymczasowego aresztowania nie zastosowano z uwagi na brak obawy, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie. Uznano, że tok postępowania karnego będzie niezagrożony mimo przebywania podejrzanego na wolności - wyjaśnił nam sędzia Arkadiusz Rzeźnicki, prezes międzyrzeckiego sądu.

Prokuratura zapowiada, że złoży zażalenie na taką decyzję sądu. Ma na to siedem dni. - Na chwilę obecną nie zostało złożone. Jeśli tak się stanie, akta sprawy będą przekazane Sądowi Okręgowemu w Gorzowie, który wyznaczy posiedzenie - dodaje A. Rzeźnicki.

Według kodeksu za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym można trafić do więzienia osiem lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto