Spółka ma kłopoty finansowe, zadłużenie idące w miliony (tylko najgorętsze zobowiązania to już suma ponad 5 mln zł), dlatego jeszcze dziś władze powiatu zapoznają się z planem naprawczym, jaki przygotowało kierownictwo szpitalnej spółki (dopiero wtedy będzie on upubliczniony).
Potrzeba „rzetelnej wiedzy”
Co ciekawe, pomimo przygotowanego przez lecznicę planu i tak zdecydowano się dodatkowo wykonać audyt, który przeprowadzą specjaliści z zewnątrz.
Zamówiony przez starostę Agnieszkę Olender dokument ma odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące finansów lecznicy. W komunikacie starostwa czytamy, że audyt zostanie wykonany w celu „uzyskania rzetelnej wiedzy dotyczącej zakresu działalności medycznej szpitala za 2018 r. oraz dwóch lat poprzednich; uzyskania rzetelnej wiedzy dotyczącej sytuacji ekonomiczno-finansowej szpitala za 2018 r. oraz dwóch lat poprzednich; zidentyfikowania i wskazania najważniejszych obszarów i rzeczywistych źródeł nieefektywności finansowej szpitala; opracowania działań naprawczych (programu) pozwalających na docelowe zbilansowanie się działalności finansowej szpitala, generowania dodatnich przepływów pieniężnych oraz restrukturyzacji zadłużenia szpitala”.
Wyniki mają być w maju
Wiadomo już, że analizowane będą m.in. kwestie zatrudnienia (tak personelu medycznego jak i niemedycznego), wynagrodzeń, prześwietlone zostaną umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i efektowność procedur medycznych.
Przypomnijmy: obecnie średniorocznie w lecznicy jest 305 pracowników medycznych i 88 związanych z administracją.
Audyt będzie gotowy jeszcze w maju. Co ważne, jego elementem będzie też opracowanie prognoz finansowych na okres kolejnych trzech lat działalności lecznicy.
Powiatowe szpitale już ledwo zipią
Na początku kwietnia przed siedzibą ministerstwa zdrowia protestowało około 200 pracowników szpitali powiatowych z całej Polski (także przedstawiciele z lecznicy z Międzyrzecza). Protestujący domagali się m.in. wzrostu wycen za poszczególne procedury. Niskie stawki sprawiają, że szpitale co miesiąc pogarszają swoją sytuację finansową. To też przekłada się na zarobki w lecznicach: dyrektorzy i prezesi tną koszty, gdzie mogą, przez co pracownicy tzw. niemedyczni zabraniają pensje minimalne. Ciężko też w tej sytuacji pozyskać do pracy najlepszych lekarzy. Co wolą pracować w szpitalach w dużych miastach.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?