Park Ryb w Skwierzynie to hit czy kit? Jakie jest Wasze zdanie?

Jedno jest pewne: o skwierzyńskim parku zaraz zrobi się głośno. Jak informuje burmistrz Lesław Hołownia, jedyna taka inwestycja w Lubuskiem znalazła się w gronie wyróżnionych projektów przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
- W związku z tym park będzie promowany w albumie pod roboczym tytułem „Dobre praktyki w ramach Europejskiego Funduszu Morskiego - wędrówki dalekie i bliskie” wydanym przez ministerstwo - czytamy w komunikacie L. Hołowni.
To właśnie na potrzeby tego wydawnictwa na chwilę przerwano niedawny koncert w parku (co spotkało się z głosami krytyki niektórych uczestników imprezy).

Park Ryb mieści się przy rzece, na terenie dawnej przystani kajakowej. Został otwarty w czerwcu zeszłego roku. Czym jest? To ładnie urządzony skwer ze ścieżką edukacyjną. Największe jego atrakcje (i to dosłownie) stanowią olbrzymie makiety ryb, m.in. karpia, suma czy węgorza. Jednocześnie zwiedzający mogą poznać dziesiątki informacji o wędkarstwie, regionie i rzekach. Nie jest to więc miejsce wyłącznie dla miłośników wędkarstwa, choć pewnie oni mogą być tutaj najlepszymi przewodnikami dla swoich dzieci czy wnuków. Można tu też przeprowadzić kapitalne lekcje przyrody, dodatkowo jest też miejsce na grilla i spotkania większych grup.

Przypomnijmy: inwestycja kosztowała w sumie 700 tys. zł, jednak aż 300 tys. zł urzędnicy zdobyli z funduszy Unii Europejskiej. Z parku można korzystać za darmo, warto wcześniej zapowiedzieć się w Skwierzyńskim Ośrodku Sportu i Rekreacji (kontakt: 95 717 04 89; [email protected]).

A jak park oceniają mieszkańcy? Zapytaliśmy o to na naszym facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Pani Jolanta wrzuciła zdjęcie maluchów przy wielkich rybach i napisała, że „Dzieciom się podobało”. Pozytywną opinię dał także pan Zdzisław. – Ciekawe miejsce, ale trafiłem tam przypadkiem. I szczęśliwie było otwarte. Potrzebna jest lepsza promocja, jakieś drogowskazy? Jeśli to ma być atrakcja turystyczna, to trzeba ludzi do niej skierować – napisał w wiadomości.

Z kolei pan Włodzimierz miał już mniej szczęścia: - Prawie byłem. Furta zamknięta. Uważam, że to nietrafiony pomysł, służący małej grupie ludzi. Zmarnowane pieniądze – skomentował nasze pytanie o park.

Naszym zdaniem rybny zakątek ma potencjał i warto go odwiedzić. Jednak jest zbyt małą atrakcją, by przyjechać do Skwierzyny tylko dla niego. Podpowiadamy więc, by park wpisać na listę atrakcji w całym powiecie, wypromować go także z pomocą sąsiednich gmin i koniecznie lepiej oznakować. Bo dziś nawet niektórzy mieszkańcy Skwierzyny nie wiedzą, gdzie dokładnie się znajduje.