Ul. Spichrzowa o 15. 30 została zamknięta dla ruchu. Sznur czarnych limuzyn wjechał na sygnale.
- Pewnie, że to atrakcja, że do Gorzowa prezydent Polski przyjechał -
mówi jedna z mieszkanek sąsiadującej z restauracją kamienicy. W oknach i na chodnikach pojawiło się sporo osób, chcących zobaczyć prezydenta. Ten jednak szybko przemknął w asyście urzędników i polityków z auta do restauracji. - Taki niby prezydent dla wszystkich, ale do ludzi nie wyjdzie. Boi się obywateli - jedna z kobiet stojących na trawniku nie kryła oburzenia. - Jakbym umiała gwizdać, to bym go wygwizdała - dodała.
Prezydent Andrzej Duda w restauracji spędził niespełna godzinę. Potem znów przeszedł do auta i odjechał. A wraz z nim długi sznur limuzyn na sygnale. - Od wczoraj policja ulicy pilnowała. Tyle zachodu, a on tylko przeszedł kawałek chodnikiem - mówią mieszkańcy ul. Spichrzowej.
Zobacz wideo: Śmieciarka w Gorzowie odbiera odpady... przed północą
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?