Seksomnia, dotykaj mnie nocą

Nowa moda? Seks grupowy. Swingersi w Polsce

Po ciężkim dniu kładziesz się do łóżka i rozmyślasz: co się wydarzyło, co się udało załatwić, a czego nie, i co trzeba jutro. Po takich przemyśleniach przychodzi czas na marzenia, które pomału przechodzą w pierwszą fazę snu nazywaną NREM związaną z wolnym ruchu gałek ocznych, innymi słowy sen głęboki.

Polskie nastolatki seks i porno

Słowa z piosenki rapera Pei: „Nieświadomy swych poczynań, wytrzeźwiej, sobie przemyśl… Co w nocy wyczyniasz(…)” w kontekście naszego tematu nabierają całkiem nowego znaczenia.

Polskie nastolatki nie lubią się zabezpieczać uprawiając seks

Seksomnia dotyka zarówno mężczyzn, jak i kobiety zazwyczaj pomiędzy 20. a 40. rokiem życia. Zdaniem lekarzy jest to choroba, z którą ludzie rzadko się do nich udają głównie z powodu wstydu oraz wielu trudnych myśli i uczuć, które towarzyszą seksomnii. Stają się one udziałem nie tylko osoby chorej, ale i jej partnera. Partnerzy często wstydzą się wspominać o "gwałcie" lub "gwałtopodobnym" zachowaniu osoby, z którą dzielą łoże. Seksomnia okazuje się bowiem nie tylko samym marzeniem sennym, gdyż podczas snu osoba chora na seksomnę potrafi jękczeć i sapać, masturbować się, a nawet inicjować stosunek seksualny. Seksomnik na na drugi dzień nie pamięta swojego zachowania, a często nawet nie wierzy w opowieści partnera.

Seks i alkohol w szkole. Wczesna inicjacja seksualna tematem lekcji

Szacuje się, że do lekarzy zgłasza się tylko 1 proc. chorych. Seksomnicy rzadko poszukują pomocy medycznej; często z tego powodu, że w ogóle jest to zaburzenie. Do lekarzy trafiają najczęściej osoby z seksomnią, które zostały oskarżone o gwałt z powodu swojego schorzenia.

Seks i alkohol. Konsekwencje ich mieszania

Dotykanie drugiej osoby przez sen jest krańcowym stadium rozwoju choroby, do którego wcale nie musi dojść. Rozwijanie się seksomnii może zakończyć się zarówno na sennej onanizacji, jak i na samym śnie erotycznym.

Seksualność osób niepełnosprawnych

Seksomnia zaliczana jest do „najdziwniejszych chorób XXI wieku”, ale czy dla nas, zwykłych szarych ludzi jest to faktycznie choroba? Przeprowadzony sondaż wykazał, że większość Polaków raczej nie nazwałaby tego schorzenia chorobą (oczywiście jeśli nie dochodzi do gwałtu).

- Praktycznie co wieczór, gdy kładę się spać, to marzę o jakimś napakowanym kolesiu, który zaczyna ze mną grę wstępną na niebiańskiej plaży - opowiada Dorota. Z kolei pewien mężczyzna zapytany o to, czy sny erotyczne albo onanizowanie się należałoby kwalifikować jako chorobę, nie mógł powstrzymać się od śmiechu. „Przepraszam bardzo, ale w takiej sytuacji to już dawno powinienem być w wariatkowie” - powiedział w końcu.
Każdy człowiek co najmniej raz śni sen erotyczny. Niektórzy podczas całego życia mają ich o wiele więcej, co jest spowodowane pewnymi brakami czy marzeniami, których nie jesteśmy w stanie zrealizować w naszym życiu seksualnym. Z badań psychologicznych wynika, że nie ma ani jednej osoby, która choć raz nie śniłaby o swoim ideale w dwuznacznej sytuacji. Są tylko ludzie, którzy wstydzą się do tego przyznać lub, jak kto woli, po przebudzeniu się spojrzeli prosto w okno, a plamy, które pozostały na prześcieradle tłumaczyli sobie raczej jako zwiększoną potliwość.

Źródło: Wiadomosci24.pl

Weź udział w prawyborach serwisu Naszemiasto.pl