Dziś już przestaje Bytom aż tak zadziwiać, gdyż wiele naszych miejscowości nadrabia dystans. Chociaż jest jeden element, który - delikatnie mówiąc - zaskakuje. Przez lata pisząc o tym, jak miasto się zmienia, czepiałem się... komórek i komóreczek, które potwornie szpeciły zaplecze kolorowych kamienic. Dziś wszystkie komórki zostały zunifikowane - za miejskie pieniądze - z ogródkami i planem nasadzeń. Choć jak sam burmistrz Jacek Sauter żartuje, to pewnie najdroższe komórki w Europie jednak miasteczko wygląda inaczej.
Spacer po Bytomiu pozwala oszacować kamienie milowe tej rewolucji, której dziwią się nawet ludzie, którzy pamiętają przedwojenny Bytom. Zapyziałą mieścinkę, szarą ze wspomnieniem świetności.
Teraz jest bardziej zadbany niż "za Niemca". Jak przyjemnie coś takiego napisać, chociaż sam włodarz miasta twierdzi, że irytuje go, ze wciąż tylko odtwarza to, co było kiedyś.
Wymieńmy kilka szczegółów - port, przystań, efektowna skarpa nadodrzańska, kolorowy rynek, targowisko, przywrócenie kiosku meteorologicznego, skwery, fontanny, nadodrzańskie molo, wyremontowany dworzec... Nawet największy liszaj, czyli ruina kościoła poewangelickiego, jest właśnie remontowana.
A ja podczas tego spaceru kolejny raz poklepałem po łbie czarnego kota, który odprowadza do domu utrudzonego kilkoma piwami wędrowca.
I przypominam sobie jaką wrzawę wywołał ten kocur w środowiskach antyalkoholowych. Że to propaganda spożywania procentów...
Bytom Odrzański stał się w ciągu tych lat miejscem zdecydowanie do życia. A ja przypominam sobie opowieści - na progu XXI wieku - burmistrza o tym, co zamierza zrobić i moją lekko ironiczną minę. Z takiej ruiny? Z takim budżetem?
I kolejny raz przekonuje się, że warto mieć wizję...
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?