W rejonie gdzie przypuszczano, że może się znajdować zaginiona pojawiło się kilkudziesięciu druhów z OSP, policja. Poszukiwania wcale nie były łatwe ze względu na rozległość terenu, który ratownicy musieli przeczesać, no i gęste i poszycie leśne. Po dwóch godzinach poszukiwań udało się przestraszoną kobietę odnaleźć. – Tym razem akcja zakończyła się powodzeniem, ale trudno przewidzieć jak sytuacja by się potoczyła, gdyby ta kobieta nie wzięła ze sobą telefonu komórkowego – mówi prezes OSP Skwierzyna Michał Kowalewski. – Wnioski nasuwają się same.
Przeczytaj:
Patrzcie na... słupki
Problem w tym, że nie zawsze na grzybobraniu mamy ze sobą telefon komórkowy, a nawet jeżeli mamy, to nie zawsze jest zasięg. Co w takiej sytuacji, kiedy nagle zagubiliśmy się w lesie robić? Najlepiej wiedzą o tym leśnicy. – Wszędzie w lasach są słupki oddziałowe, takie biało-czarne, jeżeli mamy ze sobą telefon, to wystarczy przeczytać na takim słupku numer, zadzwonić pod numer alarmowy i podać taki właśnie numer ze słupka – tłumaczy zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Międzyrzecz Andrzej Meissner. – Po tym numerze zaginiony zostanie natychmiast namierzony i odnaleziony.
Zobacz także:
Cały czas przed siebie
A co jeżeli zasięgu nie ma? - Po pierwsze, nie wolno panikować – mówi A. Meissner. – Nie krążmy, tylko idźmy cały czas w jednym kierunku. Musimy dotrzeć do jakichś punktów, chociażby linii energetycznych i idąc wzdłuż nich dotrzemy do gospodarstw. No i jesteśmy uratowani!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?