MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Zielona Góra kolekcjonuje lubuskie Puchary Polski. W finale w Kostrzynie rozbiła Wartę Gorzów

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Lechia Zielona Góra (białe stroje) dzięki świetnej grze w drugiej połowie pokonała 4:0 Wartę Gorzów i po raz piąty sięgnęła po Puchar Polski na szczeblu okręgu lubuskiego.
Lechia Zielona Góra (białe stroje) dzięki świetnej grze w drugiej połowie pokonała 4:0 Wartę Gorzów i po raz piąty sięgnęła po Puchar Polski na szczeblu okręgu lubuskiego. Robert Gorbat
Lechiści po raz piąty zdobyli piłkarski Puchar Polski na szczeblu okręgu lubuskiego, warciarze nadal nie mają w swojej gablocie tego trofeum. Zadecydował o tym środowy (12 czerwca) finał na stadionie MOSiR w Kostrzynie nad Odrą.

LECHIA ZIELONA GÓRA – ASTROENERGY WARTA GORZÓW WLKP. 4:0 (0:0)

  • Bramki: Mycan (57), Matuszewski (71), Kołodenny (85), Górski (90).
  • Lechia: Fabisiak – Lechowicz, Embalo, Babij (od 90 min Kurowski) – Iwanowicz (od 66 min Dzidek), Guder, Strzelecki (od 90 min Majchrzak), Bambecki (od 77 min Górski) – Matuszewski, Mycan (od 77 min Kołodenny), Surożyński (od 90 min Pilarczyk).
  • AstroEnergy Warta: Andrzejczak – Bielawski, Majerczyk, Trepczyński (od 72 min Babiak), Kaczorowski – Marchel, Stasiak (72 min Posmyk), Lewandowski, Roszak (od 66 min Roszak) – Ufir, Gardzielewicz.
  • Żółte kartki: Marchel, Bielawski.
  • Czerwona kartka: Marchel.
  • Sędziował: Marcin Czerwiński (Kłodawa).
  • Widzów: 1 tysiąc.

Zaczęli młodzicy

Zanim na murawę wybiegli seniorzy, swój finałowy mecz III edycji rozgrywek o puchar prezesa LZPN rozegrali młodzicy Warty Gorzów i Akademii Macieja Murawskiego Zielona Góra. Poprzednie dwa finały wygrali gorzowianie, lecz tym razem lepsi okazali się zielonogórzanie, triumfując 4:1 (3:1). W nagrodę pojadą na jesienny mecz Polska – Chorwacja w ramach Ligi Narodów UEFA, dostali też komplet strojów.

Seniorski finał Fortuna Pucharu na Polski skojarzył zespoły, które już trzy razy rywalizowały wcześniej o pucharowy prymat na szczeblu okręgu lubuskiego. Co ciekawe, za każdym razem zwyciężała Lechia, prowadzona przez trenera Andrzeja Sawickiego. Tradycji stało się zadość także w środowe popołudnie na stadionie w Kostrzynie nad Odrą. Zielonogórzanie dostali w nagrodę 40 tys. zł, a gorzowianie 10 tys. zł i sprzęt sportowy.

Honory i wspomnienia

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego honorowe odznaki PZPN odebrali: burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt, przewodniczący rady powiatu gorzowskiego Andrzej Kail (obydwaj złotą) oraz dyrektor kostrzyńskiego MOSiR Zygmunt Mendelski (srebrną). Minutą ciszy uhonorowano pamięć zmarłego 4 czerwca, wieloletniego kierownika drużyny Warty Pawła Cierniewskiego.

Jak przebiegał mecz? Warciarze szukali balsamu na swe skołatane dusze po definitywnym już spadku z trzeciej ligi. Podobnie, jak ich trener Mateusz Konefał, który na pewno nie będzie szkoleniowcem bordowo-granatowych w sezonie 2024-2025. Gorzowianie postawili na szybkie akcje skrzydłami w wykonaniu Filipa Roszaka i Karola Gardzielewicza, zaś zielonogórzanie szukali swych szans po stałych fragmentach gry – wrzutach piłki z autu i rzutach rożnych. I właśnie po kornerze świetną sytuację na otworzenie wyniku miał w 14 min Przemysław Mycan, ale z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Pierwsze celne strzały oddali Igor Lewandowski i Gardzielewicz (w tej samej akcji) w 15 oraz Tomasz Matuszewski w 22 i 26 min. Obydwaj bramkarze – Wojciech Fabisiak i Filip Andrzejczak – spisali się jednak bez zarzutu. Golkiper Warty zaliczył jeszcze znakomitą interwencję w 44 min, broniąc „główkę” Kacpra Lechowicza po dośrodkowaniu Mateusza Surożyńskiego z rzutu wolnego. W pierwszej połowie, która zdecydowanie rozczarowała widzów, więcej emocji nie było.

Przebudzenie Lechii

Po zmianie stron boiska Lechia odważnie ruszyła do przodu. I bardzo szybko zebrała owoce takiej postawy. W 57 min Matuszewski zagrał prostopadle po ziemi do Mycana, ten wziął na plecy stopera Warty, obrócił się z piłką i płaskim uderzeniem z 6 metrów pokonał Andrzejczaka. Chwilę później zielonogórzanie mogli zdobyć kolejne gole. W 63 min Mycan ponownie „główkował” w poprzeczkę po centrze Maksyma Iwanowicza z rzutu wolnego, zaś w 64 min Andrzejczak w kapitalnym stylu obronił mierzony strzał Igora Bambeckiego z 18 metrów.

Przez całą drugą połowę meczu trwał ruch jednostronny – na bramkę gorzowian. W 71 min. Jakub Babij precyzyjnie dośrodkował z lewego skrzydła, Matuszewski wyskoczył nad głowy wszystkich gorzowian i precyzyjnym uderzeniem głową posłał futbolówkę w „okienko”. Bramkarz warciarzy mógł ją tylko odprowadzić wzrokiem. Losy spotkania zostały ostatecznie przesądzone w 78 min, gdy Adrian Marchel otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę po faulu na Gibi Embalo. Grającym w dziesiątkę podopiecznym trenera Konefała nie udało się uniknąć kolejnych strat. W 85 min Jakub Kołodenny po błędzie Igora Stańczaka i podaniu Matuszewskiego oraz w 90 min Sebastian Górski po błyskawicznej kontrze (była efektem źle wykonanego przez warciarzy kornera) zdobyli bramki numer trzy i cztery.

Zielonogórzanie zasłużenie odebrali z rąk prezesa LZPN Roberta Skowrona lubuski Fortuna Puchar Polski.

Czytaj również:
Lechia Zielona Góra i Warta Gorzów podzieliły się punktami. Dwie czerwone kartki w derbach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skwierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto